Castel Sant’Angelo

Zamek Świętego Anioła w Rzymie zbudowano jako grobowiec dla cesarza Hadriana. Był też schronieniem dla żyjących papieży, którzy połączyli go tajemnym tunelem z Watykanem. Wewnątrz czekały na nich m.in. bogato zdobione papieskie komnaty, które można dzisiaj zwiedzać. Na różnych stronach www można przeczytać, iż nie jest wyjątkowo atrakcyjny i można go pominąć planując zwiedzanie Rzymu. To pozostawiam do Waszej decyzji. Ja żałuje, że nie mogę Wam tu pokazać więcej zdjęć z wnętrza, gdyż kilkakrotnie mnie pozytywnie zaskoczył. Uczyłam się o nim w szkole i na studiach i przyznam, że traktowałam go trochę jak zwykłe stare mury, jak to widać z zewnątrz. Kilkakrotnie będąc w Rzymie omijałam jego zwiedzanie. Dopiero ostatnio moje 8 letnie dziecię mnie namówiło i uważam, że było warto. Zamek był kilkakrotnie rozbudowywany i znacznie zmienił swoją funkcję na przestrzeni wieków. Zwiedzając, kolejno obchodzi się dookoła coraz wyższe piętra, aż do ostatniego - Cortile dell'Angelo (pl. Dziedziniec Anioła). Nazwa pochodzi od gigantycznego posągu Archanioła Michała. Jak z wielu obiektów, tak i z tego mamy piękne widoki na miasto i Tyber. Wewnątrz odbywają się też różnego rodzaju wystawy czasowe. My trafiliśmy na wystawę o marce Bvlgari. Większość eksponatów to luksusowa biżuteria uzupełniona sukniami haute couture z prywatnej kolekcji.