Biwakowanie na dziko w Chorwacji

Posted by

W wielu miejscach w internecie można przeczytać przestrogi przed biwakowaniem na dziko w Chorwacji. Jak jest naprawdę ? Postanowiłem napisać kilka naszych spostrzeżeń po ostatnim dwutygodniowym pobycie. Na wstępie zaznaczę, że nie był to nasz pierwszy wyjazd na dziko do Chorwacji, ale pierwszy kamperem. Wcześniejsze wyjazdy do tego kraju były 4X4 z namiotem, więc łatwiej było znaleźć ustronne i trudno dostępne dla innych miejsce na biwak.

Nie jesteśmy fanami spędzania wolnego czasu nad morzem, a już na pewno nie na kempingach, więc też nie szukaliśmy miejscówek blisko plaż, na naszych wyjazdach chcemy jak najwięcej zobaczyć, ale też i odpocząć nie tracąc czasu na leżenie  Mimo to też dwa dni spędziliśmy nad brzegiem Adriatyku w cichym i spokojnym miejscu. Bardziej szukaliśmy miejsc na nocleg w pobliżu miejsc które mamy zamiar zobaczyć i nie tracić zbytni czasu na dojazdy.

Jak to jest więc z tym biwakowaniem. Ponoć oficjalnie nie można, ale jakoś nie spotkałem się z nikim, kto by został za to ukarany. W Polsce też oficjalnie nie wolno, a każdy biwakuje. Podobnie jest chyba w Chorwacji, bo na każdym kroku spotykaliśmy kampery, głównie z Niemiec, które stały na dzikusa. Na pewno nie ma co liczyć, że znajdziemy takie miejsca blisko kurortów i ważnych atrakcji turystycznych, ale gdy się od nich oddalimy, to jest już dużo łatwiej. Dodam, że tym razem nie byliśmy w wakacje, ale na przełomie września i października, co jeszcze bardziej ułatwiało znalezienie fajnych miejsc. Jeżdżąc tu i tam rzuciło nam się w oczy, że są miejsca „wrogo” nastawione do kamperów, każdy parking, zatoczka czy polna droga ozdobione są znakiem z przekreślonym kamperem, ale kilkanaście km dalej już tego nie spotkamy.

Dosyć łatwym miejscem na znalezienie postoju, gdy chcemy poszwędać się po jakimś miasteczku są porty, gdzie można się „przytulić” na noc. W Puli parking w porcie najbliżej portu był oznaczony przekreślonym kamperem, ale już 100 m dalej nie było już takich oznaczeń i można było sobie zanocować na fajnym szutrowym parkingu nad samą zatoką. Staliśmy tam z jednym kamperem z Niemiec, około północy zajechała Policja, ale tylko chwilę postali i odjechali. Gdyby takie noclegowanie było surowo zabronione, to przecież by nas przegonili. W Vrsar w porcie parking bez żadnych opłat, na asfalcie stoi kilkanaście kamperów i kilka z boku na trawie, nikt nikogo nie przegania, nawet jest kran z darmową wodą i duże kontenery na śmieci. Widocznie wychodzą z założenia, że nawet jak ktoś nie skorzysta z campingu, to i tak zostawi jakiś grosz w miasteczku.

Na pewno Chorwacja nie jest przyjazna parkowaniu kamperem. W miejscach bardziej komercyjnych na parkingach, w parkometrach są osobne stawki dla kamperów, a jak ktoś myśli, że przechytrzy wszystkich mając busa, to też się zawiedzie, bo busy też są oznaczone jako stawka kamperowa  Stawki te są według mnie złodziejskie czasami cztery razy wyższe niż za auto osobowe. Powoduje to, że zwiedzanie takiego miasta nie jest tanie, a parking często kosztuje więcej niż wejściówki do obiektów wpisanych na UNESCO 

Reasumując, uważamy, że biwakowanie na dziko w Chorwacji nie stanowi problemu. Oczywiście jak ktoś chce zwiedzać kraj i zatrzymać się tylko na nocleg tranzytowy. Jeżeli ktoś chce spędzić urlop w jednym miejscu i pewnie nad morzem, to znalezienie miejsca na taki pobyt może być już trudniejsze, ale też nie niemożliwe. Na pewno nie drażnił bym miejscowych ogniskami, są ponoć bardzo wyczuleni na używanie otwartego ognia, w miejscach gdzie biwakowaliśmy tylko w jednym były ślady po ognisku. Oczywiście, to że my już tyle razy byliśmy na dziko w Chorwacji i nie przydarzył nam się żaden przykry incydent z tym faktem, nie oznacza, że coś takiego nie może mieć miejsca. Generalnie w większości krajów gdzie biwakujemy na dziko może się okazać, że w końcu ktoś nas „pogoni”

Dodał:

Irek Jozwik

Wszystkie zdjęcia, oraz opisy miejsc na tej stronie i w Grupie Biwakowej na Facebooku są chronione prawem autorskim. Kopiowanie, wykorzystywanie tylko za zgodą redakcji i autorów prezentacji.

Wszystkie zdjęcia, oraz opisy miejsc na tej stronie i w Grupie Biwakowej na Facebooku są chronione prawem autorskim. Kopiowanie, wykorzystywanie tylko za zgodą redakcji i autorów prezentacji.

ZAINSTALUJ NASZĄ APLIKACJĘ

Android iOS

Leave a Reply