Biwakowanie na dziko w Rumunii

Posted by

Jakiś czas temu opisaliśmy jakie są możliwości biwakowania na dziko w Chorwacji – https://grupabiwakowa.pl/biwakowanie-na-dziko-w-chorwacji. Dzisiaj zajmiemy się Rumunią, która w naszej sondzie grupowej uplasowała się na pierwszym miejscu, jako najbardziej popularny kierunek członków Grupy Biwakowej w 2019 roku. Rumunie mamy też świetnie opisaną w naszej grupie, na stronie i mapie biwakowej znajdziemy aż 163 miejsc biwakowych – https://grupabiwakowa.pl/category/biwaki/rumunia. Natomiast atrakcji turystycznych mamy opisanych tyle, że śmiało możecie do Rumunii, jechać bez żadnego przygotowania i przewodnika. Na liście jest już 350 ciekawych miejsc i atrakcji – https://grupabiwakowa.pl/category/atrakcje/balkany/rumunia-balkany. Zwiedzanie ułatwi nam też na pewno mapa grupowa, na której możemy nawigować z miejsca na miejsce – https://grupabiwakowa.pl/balkany-atrakcje-turystyczne.

Wróćmy jednak do biwakowania na dziko w Rumunii. Kraj Drakuli wydaje się być wprost wymarzony na tego typu wyjazdy i jest tak w rzeczywistości. Choć co ciekawe, oficjalnie biwakownie w Rumunii nie jest dopuszczalne, na szczęście jest to stary i martwy przepis, który przez żadne służby nie jest respektowany. Nawet w wielu Parkach Narodowych biwakowanie jest akceptowane, ale jeżeli jest wyraźnie zabronione, to lepiej się do takiego zakazu stosować. Sami Rumunii masowo korzystają z tej wolności i weekendy zamiast w marketach spędzają na łonie natury. Wtedy należy się liczyć z tym, że wszystkie ciekawsze miejsca na biwak mogą być już zajęte. Większość rumunów preferuje biwakowanie nad wodą, więc w weekendy lepiej takie miejsca pomijać, co nie znaczy, że biwakowanie z tubylcami nie może być ciekawe. Jednak należy pamiętać, że lubią oni dosyć głośno wypoczywać i głośna muzyka w takich miejscach jest normą. Jeszcze dziesięć lat temu miejsca takie były bardzo zaśmiecone, ale na przestrzeni okresu, kiedy Rumunia znalazła się w UE problem śmieci praktycznie zniknął i rodzimi biwkowicze nauczyli się sprzątać po sobie, choć jak i u nas zdarzają się wyjątki

Czym jechać do Rumunii? Żeby poznać i zabiwakować w najpiękniejszych miejscach w górach najlepiej przyjechać tu autem 4X4, dzięki któremu dotrzemy w miejsca tzw magiczne. Nie musi to być rasowa terenówka, wystarczy zwykły tzw SUV. Na większość masywów górskich prowadzą szutrowe drogi, które służą leśnikom i pasterzom, gdyż pasterstwo w rumuńskich Karpatach jest bardzo powszechne. Często takie drogi dopuszczone są do ruchu, choć coraz częściej można spotkać szlaban lub zakaz ruchu. Ostatnio leśne drogi są zamykane głównie przez grupy tzw offroadowe, które niszczą łąki, pastwiska i rozjeżdżają polne drogi. Niestety bardzo duży udział w tym procederze mają polskie wyprawy 4X4. Oczywiście jak do Rumunii wybierzemy się kamperem, czy osobówką z przyczepą, to też zobaczymy wiele pięknych miejsc, w pobliżu których będziemy mogli zabiwakować. Powstało tu ostatnio wiele asfaltowych dróg widokowych, które kiedyś dostępny były tylko dla terenówek. Trasy te macie też opisane w atrakcjach turystycznych na naszej stronie. Gorzej będą tu mieli ci, którzy do szczęścia potrzebują camping, niestety takie obiekty tu praktycznie nie istnieją, owszem jest kilka, ale w skali kraju można uznać, że ich prawie nie ma. Wiele do życzenia pozostawia też standard takich miejsc, jak ktoś jeździł na campingi we Włoszech, czy Chorwacji, to może przeżyć tu szok. Na szczęście zakładamy, że Grupa Biwakowa skupia jednak ludzi kochających biwakowanie właśnie na dziko.

Czy w Rumunii jest bezpiecznie? Często takie pytanie nasówa się tym, którzy pierwszy raz wybierają się do Rumunii. Po kilku dniach gościnność i uczynność Rumunów rozwiewa wszystkie wątpliwości. Kraj nie jest jeszcze tak popsuty komercją i w wielu miejscach spotkamy się z bezinteresowną pomocą, jest to miłe, lecz nie wykorzystujmy tego dla oszczędności. Śmiało więc można stwierdzić, że Rumunia jest bezpieczna. Ja bynajmniej czuję się tam bezpieczniej niż w Polce i wielu innych krajach europejskich. Doświadczenie w tym temacie już jakieś mam, gdyż do Rumunii jeżdżę regularnie od kilkunastu lat, wcześniej było to nawet cztery razy w roku, więc na liczniku mam, kilkadziesiąt przeważnie dwutygodniowych pobytów w Rumunii. Oczywiście jak i w najbezpieczniejszym kraju na świecie tak i tu może nam się przytrafić nie miła sytuacja, kradzież czy jakiś wypadek, i choć mi się przez ten cały okres nic takiego nie przydarzyło, to słyszałem, że takie przypadki były. Wybierając miejsca na biwak w pierwszej kolejności musimy unikać miejsc, gdzie w pobliżu znajdują się romskie osady, jest już ich w Rumunii coraz mniej, gdyż po otwarciu granic, prawie wszyscy rumuńscy cyganie wyjechali do bogatszych krajów. Lepiej nie parkować i biwakować też przy głównych drogach, gdy jesteśmy z nich widoczni, po co kusić los, nie wiemy kto taką drogą będzie akurat przejeżdżał. Lepiej zjechać gdzieś w boczne drogi, czy na skraj wiosek o ile nie są zamieszkane przez Romów.

Czy w Rumunii są niedźwiedzie? Tak są i to w dużych ilościach, występują tu najliczniej w Europie. Ale bez powodu nie atakują turystów, więc nie należy się ich bardzo obawiać. Mimo to warto zachować ostrożność i zastosować się do zasady, że nocą na biwaku nie zostawiamy pachnącej żywności na zewnątrz, która może zwabić te dzikie zwierzęta. Niedźwiedź, który przyjdzie na taką odpadkową ucztę, zaskoczony przez nas, może być groźny, więc lepiej schować jedzenie wydzielające zapachy do kampera lub samochodu. Jeżeli wędrujemy tylko z namiotem, to Rumunii w takich sytuacjach wieszają prowiant w siatce gdzieś na drzewie z dla od biwaku, lepiej je stracić niż przeganiać misia w nocy. W miejscach bardzo dzikich dobrze jest napalić ognisko, które skutecznie odstrasza zwierzęta i nawet w nocy kiedy już się tylko żarzy, to też zniechęca do wizyty w obozie. W Rumunii nikt nie gania za rozpalenie ogniska, ale należy zachować zdrowy rozsądek, by nie spowodować pożaru. Wiele osób obawia się też bezdomnych psów, których jest tu całkiem sporo i często spotkamy je w popularnych turystycznie miejscach. Nie są one groźne, przeważnie boją się ludzi, lecz głód jest silniejszy i po prostu oczekują na jakiś posiłek. Rozwagę natomiast trzeba zachować w przypadku psów pasterskich w górach. Potrafią nieźle obszczekać i nieźle nastraszyć, na szczęście pasterze szybko reagują i przywołują je do porządku.

Myślę, że tym wpisem zachęciłem was do odwiedzenia Rumunii, a tych którzy się tam pierwszy raz wybierają utwierdziłem, że to dobra decyzja. Tylko uważajcie, bo Rumunia jest pod jednym względem niebezpieczna, uzależnia bardzo. Wszystkie zebrane w tym wpisie porady i informacje są tylko moimi spostrzeżeniami podpartymi wieloma wizytami w tym kraju, lecz nie należy ich brać jako 100% wykładnie. Więc uprzedzam, że nie ponoszę odpowiedzialności, jeżeli jednak spotka was tam coś przykrego. A by was dodatkowo zachęcić, poniżej znajdziecie dużą garść zdjęć z moich biwaków w Rumunii, kiedy jeszcze nie przesiadłem się w wygodnego kampera 😉

Dodał: Irek Jozwik

Wszystkie zdjęcia, oraz opisy miejsc na tej stronie i w Grupie Biwakowej na Facebooku są chronione prawem autorskim. Kopiowanie, wykorzystywanie tylko za zgodą redakcji i autorów prezentacji.

ZAINSTALUJ NASZĄ APLIKACJĘ

Android iOS

Leave a Reply